Patricia Arquette i Joey King występują w nowej oryginalnej serii Hulu The Act, opartej na prawdziwej historii Gypsy Rose Blanchard i jej matki Dee Dee Blanchard. Spektakl śledzi burzliwy związek między nimi i to, jak zakończył się tragedią. Obie aktorki musiały stawić czoła fizycznym i emocjonalnym wyzwaniom, aby ożywić tę historię, a reżyserka serialu, Laure de Clermont-Tonnerre, była tam, aby im w tym pomóc. W tym artykule przyjrzymy się, jak obie gwiazdy przygotowywały się do swoich ról, a także wyzwaniom, jakie napotkały podczas kręcenia.
Aby dokładnie przedstawić związek między Dee Dee i Gypsy, Arquette i King musieli wykorzystać swoje własne unikalne procesy twórcze. King wyjaśnia, że znalezienie idealnej równowagi między niewinnością Cyganki a jej rosnącym gniewem na matkę było wyzwaniem. Z drugiej strony Arquette musiała znaleźć sposób na przedstawienie złożonych emocji i motywacji Dee Dee bez okazywania zbytniego współczucia. Zarówno Arquette, jak i King ściśle współpracowali z reżyserem, aby serial był jak najbardziej autentyczny i dokładny.
Dla Arquette fizyczna przemiana, którą przeszła, była prawie tak samo ważna jak emocjonalna. Musiała przytyć i nosić protezy, aby dokładnie odwzorować wygląd Dee Dee. Z drugiej strony King musiała odrzucić własne młodzieńcze rysy, aby Cyganka wyglądała bardziej jak dorosła. Obie aktorki uznały przemianę za wymagającą zarówno pod względem fizycznym, jak i emocjonalnym.
„Zmiana w fizyczności Joey jest szczególnie imponująca, gdy weźmie się pod uwagę jej wiek i fakt, że miała wyglądać groteskowo. Całkowicie poświęciła się zrozumieniu zmian, przez które musiała przejść jej postać”. [email protected] na Reddit.com
Wyprodukowanie The Act było wyzwaniem, ale ostatecznie było satysfakcjonującym doświadczeniem zarówno dla Arquette, jak i Kinga. Obaj bardzo się do siebie zbliżyli podczas procesu filmowania, a reżyser serialu zawsze pomagał im w ich rolach. Efektem końcowym jest serial, który oddaje wyjątkową i skomplikowaną relację między Dee Dee i Gypsy Rose w sposób, który jest zarówno wzruszający, jak i tragicznie łamiący serce.
Cygańska Rose Blanchard nie potrzebowała wózka inwalidzkiego. Z pewnością nie potrzebowała sondy do karmienia. Ale przez pierwsze 20 lat swojego życia była zmuszana do dziwacznej szarady fałszywych dolegliwości i transportowana do iz szpitali przez swoją matkę, Dee Dee Blanchard, która sama cierpiała na rzadki przypadek zespołu Munchausena przez pełnomocnika. Wszystko skończyło się 14 czerwca 2015 r., kiedy Gypsy Rose pękła i wraz ze swoim chłopakiem dźgnęła swoją matkę 20 razy, zabijając ją.
Zaledwie trzy lata później, zeszłej jesieni, ta prawdziwa tragedia była odtwarzana na planie w Savannah w stanie Georgia. Scena , ośmiogodzinny limitowany serial dla Hulu, w którym występują gwiazdy Patrycja Arquette jako De Dee, Joey King jako kochająca księżniczki Disneya Gypsy Rose, AnnaSophia Robb jako przyjaciółka Gypsy Rose i Chloë Sevigny jako sąsiadka, która podejrzewa, że coś jest nie tak z rodziną Blanchardów.
„Ta historia miała wszystko” — mówi współprowadzący show, Nick Antosca. „Miał tajemnicę, miał człowieczeństwo, miał wielki ludzki dramat – związek między matką a córką”.
Znaczna część serialu, którego pierwszy z ośmiu odcinków zadebiutował 20 marca, została nakręcona w miejscowym kościele, który scenografowie przekształcili w szpital dziecięcy, a także w różnych prawdziwych gabinetach lekarskich. Dom Blanchardów, jasnoróżowy bungalow (zbudowany przez Habitat for Humanity), został udekorowany w coś, co współprowadząca show Michelle Dean nazywa „hipnotyzującymi” kwiatami; kostiumy były równie kolorowe. Postać grana przez Arquette była ubrana w jaskrawe, za duże bluzki, które, jak mówi aktorka, były „niepokojące, ponieważ wyglądały bardzo nieseksualnie, prawie jak: „Całe moje życie to bycie mamą”. Bezpieczna, przytulna, ciepła, tradycyjna, prawie Holly Hobbie, jak osobowość Cabbage Patch.
Nawet wypchane zwierzęta, które Gypsy Rose ściska przez większą część serii (w prawdziwym życiu odsiaduje teraz 10 lat więzienia) zostały wybrane, aby zwiększyć horror wesołej i przerażającej atmosfery serialu. „Groteska, która leży u podstaw słodyczy” – tak opisuje to reżyserka Christina Choe.
Jednak według Sevigny najbardziej użytecznym rekwizytem była sama Savannah. – To takie nawiedzone miasto – mówi. „Była tam fabryka papieru, więc zapach fabryki po prostu przenika, co jest trochę przygnębiające, ale też bardzo specyficzne. Wszystkie te dziwne elementy zostały dodane do naszego programu”.
Jeśli Szukasz Dobrego Śmiechu Lub Chcesz Zanurzyć Się W Świecie Historii Kina, Jest To Miejsce Dla Ciebie
Kontakt Z NamiDesigned by D.Gordon WEB